niedziela, 27 lutego 2011

Szneki postapo #1

Co to jest stary sznek, w odniesieniu do kultury masowej, do której zaliczymy także postapokalipsę? Będzie to oklepany, wyświechtany banał, motyw, rozwiązanie fabularne pojawiające się dziełach (a czasem nie-dziełach) kultury postapokaliptycznej. 

Że to coś złego - zapytacie się? Ależ skąd! Przecież np. niespełniona miłość jest stałym motywem romantycznych historii w dziełach, które mimo kilkuset lat na swoim karku, nadal inspirują i frapują. A mimo to nadal powstają nowe historie, nowe motywy, w których jedno "chce", ale drugie "nie może". Pójdźmy więc w stronę postapokalipsy.

Wybudzenie ze śpiączki
 
Plakat z  filmu "28 dni później"
Postapokalipsa musi się jakoś zacząć - to rzecz oczywista. Stosując terminologię inżynierską, muszą zaistnieć stany:
- początkowy - preapokalipsa
- nieustalony - apokalipsa
- ustalony - postapokalipsa.
A przede wszystkim musi być bohater/grupa bohaterów, z którymi będziemy przeżywać ich zmagania ze skutkami upadku świata. Jak ich wprowadzić w świat zamętu? Wystarczy wprowadzić bohatera w śpiączkę, uśpić go jakoś jednym słowem i wybudzić gdy już jest PO, nawet w TRAKCIE! 

Ale fajno! Ale fajno, no nie?!

Jest zaskoczenie, jest niepewność, jest "czystość umysłu" do nowej sytuacji, w jakiej z naszym bohaterem się znaleźliśmy. Nasz bohater nie wie nic, my nie wiemy nic razem z nim. Budzimy się sami w szpitalnym łóżku - bo w końcu najlepiej w śpiączce znaleźć się w szpitalu - jeszcze trochę nam doskwiera przyczyna śpiączki, jeszcze mamy w głowie traumę wydarzenia, które nas do tego stanu doprowadziło, a tu nowa sytuacja.

No i gdzie tu owa sznekologia? Gdzie banał, gdzie czający się za rogiem bezsens? Zaznaczam - czający się - bo nie znaczy to oczywiście, że dany motyw przekreśla nam całość.

Plakat z serialu "Walking Dead"
No proste, bo jest takie coś jak czas, który musi upłynąć od zajścia zdarzenia, do rozwinięcia jego skutków. Pomińmy może preapokalipsę, bo jej specyfika wymaga odrębnego podejścia do czasu i weźmy pod uwagę apokalipsę i postapokalipsę. Otóż samo zdarzenie apokaliptyczne, jego wystąpienie może trwać relatywnie krótko. Wymiana ciosów atomowych, deszcze zalewające świat, zombiaki uciekające z tajnego laboratorium wojskowego. Dzień, tydzień, miesiąc, co i tak będzie krótszym czasem w porównaniu do rozwinięcia skutków apokalipsy i przejściu jej w stan po - czyli postapokalipsę.
Ile człowiek może tkwić w śpiączce? Nauka zna wieloletnie przypadki, w których chora osoba musiała być poddana szczególnej opiece. Rozum "śpi", ale ciało domaga się ciągłej opieki. Mycia, karmienia, obsługi czynności fizjologicznych, wreszcie zwracania uwagi na możliwość pojawienia się odleżyn. Jak można to zapewnić podczas, gdy świat dookoła się sypie i wali na przysłowiowy zbity pysk?

Nie można też zapomnieć o tym, że miejsca opieki zdrowotnej jak przychodnie czy szpitale, mogą być w pewnych przypadkach apokalipsy ważnymi punktami przyjmowania chorych i rannych, którym dała się ona w skórę. A tu jeszcze zajmuj się człowieku leżącym w ciszy osobnikiem, który nie przyłoży ci obżyna do głowy, jak nie opatrzysz jego rannego towarzysza. Jest oczywiście aparatura podtrzymująca życie, ale im będzie ona lepsza, tym będzie bardziej skomplikowana, więc tym bardziej będzie potrzebować nadzoru i kontroli innych wykwalifikowanego personelu. Znajdźcie takiego podczas upadku cywilizacji, nie mówiąc już o stałym dopływie energii elektrycznej, która zasili wszystkie niezbędne w przypadku śpiączki medyczne mechanizmy.

To tylko zabawa, to tylko rozrywka powiecie, ale czy ma być pozbawiona sensu? Matematyczne obliczenia ile człowiek wytrzyma w śpiączce bez opieki, są dobre na zajęcia w akademii medycznej, a nie na analizę motywów w postapokalipsie. Równie dobrze przecież dany przypadek apokalipsy może nie mieć nic wspólnego z logiką. Ale dążyć trzeba ku lepszemu, a nie dołować w dół.

O to więc optymalne zestawienie warunków, które wybudzenie ze śpiączki nie uczynią Sznekiem postapo #1. Ale przecież i tak wiemy, że nikt się do tego nie zastosuje ;-)

Przepis jak nie zrobić Szneku postapo:
- Bohater doznał lekkich obrażeń ciała, a główną przyczyną zapadnięcia w śpiączkę był stres, szok, uraz duszy. Dzięki temu po  wybudzeniu nie będzie potrzebował dalszej, skomplikowanej opieki medycznej tylko szybko włączy się wir zdarzeń.
- Stan śpiączki trwał maksymalnie tydzień (granica wytrzymałości na brak wody), a sam pacjent miał dostarczane podstawowe środki medyczne, w postaci np. grawitacyjnie dołączonej kroplówki.
- Apokalipsa trwała maksymalnie parę dni, zaś stan rozwinięcia skutków PO, nie wpłynął na miejsce, w którym znajdowała się osoba w śpiączce.

 Dzieła postapokalipsy z motywem wybudzenia się bohatera ze śpiączki:
- "Człowiek demolka" (no powiedzmy)

oraz na doczepkę bo tematyka szpitalna:

Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz