sobota, 19 sierpnia 2017

Apokalipsa pod Chojnicami - 12.08.2017

Burza - piękna i niebezpieczna. [Paweł Kamrad]
Klocki w układance [2017-08-09 ---> 2017-08-11] 

Życie jest jak pudełko czekoladek, jak mawiał bohater legendarnego filmu? Nie. Życie jest jak klocki, które choć często do siebie niedopasowane, potrafią ułożyć się w zadziwiającą układankę.

9 sierpnia przez Internety przetoczyła się burza, związana z reklamą energetycznego napoju. Burza skądinąd słuszna, bowiem haniebny w treści przekaz marketingowy, został przygotowany z pełną świadomością osób za niego odpowiedzialnych. Jednak jak to z Internetami bywa, nie zawsze osiąga się zamierzony efekt, i w świat poszła też informacja o tym, że taki napój w ogóle istnieje. Dla producenta to zysk, nawet jeśli pachnący zawartością wozu asenizacyjnego.

11 sierpnia w audycji Komentarze Radia Gdańsk, zaproszony tam Maciej Kożuszek z Gazety Polskiej Codziennie, wyjawił co też sądzi na temat strażaków-ochotników. Tonem wielkomiejskiego panicza, nawiązując do wcześniejszej sprawy napoju energetycznego, opisał konsumentów takich specyfików jako osoby "wychodzące o trzeciej nad ranem z remizy, żeby mieć siłę na Komarze dojechać do swojej wsi". Zapatrzony w salonowych śmieszków, w stylu Macieja Stuhra, podobnie jak on zastosował tzw. "żarty i aluzje" by wyrazić pogardę dla tego, co dla wielu ludzi ma znaczenie.

Że strażackie remizy na wsiach naprawdę nie są miejscami pełnymi cnót i pobożności, nie mówiąc już o abstynencji, godnej neofitów prawa szariatu? Zacznijmy może wpierw od tego, że istnieje coś takiego jak Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy. Cytując Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej:

poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Historia Uważam Rze 8/2017 (lektura na wakacje #40)

Wakacje... Czas odpoczynku od trudów i znojów roku. Co prawda głównie dla uczni i studentów, ale kto innym zabroni? 

To także dobry czas na sięgnięcie po lekturę, jak choćby po najnowszy numer miesięcznika Uważam Rze Historia. A w nim jak zawsze sporo "klimatycznych" tekstów.

Okładkowy tekst Źródła dżihadu dotyczy oczywiście modnej ostatnio w Europie kwestii "ubogacania kulturowego". Czyli postępującej islamizacji, sprzedawanej przez medialno-polityczne kręgi, jako dziejowa konieczność, a wręcz przyszłość Europy. A to prowadzi do wniosku, że wszyscy ci politycy, którzy w przeszłości mieli inne zdanie co do obecności tutaj islamu (np. Jan III Sobieski), byli w błędzie. Może i tak.