sobota, 3 marca 2012

Zew Lovecrafta #1

Wielki Ojciec i jego dziecko.
Udowodnienie, że Howard Phillips Lovecraft może być postapo, to zadanie równie ciężkie jak udowodnienie, że maska p-gazowa może taka być. Tylko że na pewno sensowniejsze. Wykreowany przez mistrza grozy świat, tylko z pozoru można odnieść do "klimatycznych" bajań ludowych o krasnoludkach i strzygach. Tu straszy i tam straszy. Ale u Lovecrafta nastrój grozy oraz tajemniczości był tylko pierwszą warstwą budowy "klimatów". Drugą była wewnętrzna przemiana bohaterów jego tekstów, apokalipsa dziejąca się w ich umyśle. Szaleństwo, zatracenie się, upadek. Trzecią wreszcie warstwą to źródło tych wszystkich "przygód" - mityczne, tajemnicze, potężne istoty, których obecność bądź pojawienie się na Ziemi miało przynieść zmiany. Oczywiście wiadomo jakiego typu miały by to być zmiany. Apokaliptyczne wręcz...

Metallica - "Ride the lightning" (1984)
Poznawanie twórczości "samotnika z Providence" może być jeszcze bardziej fascynujące, gdy zdamy sobie sprawę z jego wpływu na inspiracje u innych twórców, którzy zaczytani w jego twórczości tworzyli nowe dzieła. A te znowuż mogą być inspiracją do tworzenia dalszych, w czym bardzo pomocny - jako źródło ich dystrybucji - może być internet. Na szczęśćcie Cthulhu jest wszystkich, nie pazernych korporacji - tak "nawiasowo" mówiąc - w nawiązaniu do wydarzeń jakimi w ostatnich miesiącach żyła sieć.

W odcinku pierwszym Metallica i jej utwór "The Call of Ktulu" oraz film "Zew Cthulhu" z 2005 roku:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz