sobota, 29 kwietnia 2017

Polityka 17-18/2017 (lektura na majówkę #38.1)

Do "majówkowego" wydania Polityki został dodany film. I to nie byle jaki, bo fabularna  produkcja ze świata Gwiezdnych Wojen. To zeszłoroczny Łotr 1, film, który w swoim zamierzeniu ma dopełnić historię, którą opowiada Nowa nadzieja

Baa!

Nie tyle dopełnić, ale wręcz płynnie przejść, bo tam gdzie kończy się Łotr 1, to zaraz zaczyna się Nowa nadzieja. I to dosłownie. 

O filmie na portalu Game Exe pisał, znany i z naszych łam (reVieW cykl recenzji z red. Veronem) red. Wiktul:

W kwestii realizacji filmowi nie można zarzucić niczego. Wnętrza, plenery, montaż, lasery – wszystkie "technikalia" kinowego obrazu stoją na najwyższym poziomie, odpowiadającym wszelkim wymogom Gwiezdnej Sagi. O tym, jak dobrze prezentują się efekty specjalne, najlepiej zaświadczy występ Petera Cushinga w roli Wielkiego Moffa Tarkina tudzież lubieżnie dobrego renderu jego własnej twarzy, który twórcy bezczelnie pokazywali nam w długich ujęciach i pełnych zbliżeniach przy każdej możliwej okazji. Magicy od CGI popisali się jednak nie tylko przy operacjach plastycznych, lecz również w długich scenach batalistycznych czy podczas radosnych testów destruktywnej potęgi największej zabawki Imperium. Równie pozytywnie należy ocenić charakteryzację postaci, dbałość o szczegóły dekoracji, projektów lokacji, rekwizytów i tym podobnych detali, składających się na ogólny, specyficzny charakter i nastrój Gwiezdnych wojen. Podobnie jak w filmie J.J. Abramsa, ekipa "Łotra 1" własnoręcznie wykonała kawał solidnej roboty, bez nadmiernego wyręczania się komputerem i chwała im za to. (Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie - całość recenzji)

Czyli można kupić! 😁

Czasopismo zostało zakupione ze środków własnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz