5
lat temu na portalu Kryzysowo.pl opublikowałem artykuł "Jak przetrwać zimowy kryzys na kolei". We w miarę luźny sposób,
nawiązujący oczywiście do survivalowo-zagładowych doświadczeń
jakie daje znajomość fantastyki postapokaliptycznej, zmierzyłem z
rzeczywistymi wydarzeniami, które miały miejsce 20 stycznia 2014
roku.
O
sprawie pisałem wówczas tak:
20
styczna br. nad południowo-zachodnią Polską doszło do zjawiska
pogodowego, powodującego wystąpienie nagłego oblodzenia przewodów
elektrycznych, w tym kolejowej trakcji elektrycznej. Z racji tego, że
transport pasażerski jest w sporej mierze obsługiwany przez
elektrowozy, niemożliwe okazało się kontynuowanie jazdy pociągu
TLK „Rozewie”. Jego pasażerów przelokowano do osobowego składu
pociągu Przewozów Regionalnych, który po krótkiej jeździe –
zwyczajowo mówiąc – również stanął w polu.
[...]
Około
– według relacji osób uczestniczących – 200 wku…ch ludzi, zostało pozostawionych samych sobie bez opieki, nadzoru, a przede
wszystkim INFORMACJI co robić dalej. Informacji od – w tym
momencie, z racji zawarcia umowy handlowej jaką jest zakup biletu na
przejazd – sprawujących nad nimi opieki przedstawicielami
przewoźnika: kierownika pociągu oraz dalszych osób, jak dyspozytor
ruchu.
Jeden
z naszych czytelników zadał nam mniej więcej takie pytanie: czemu
na miejscu zdarzenia (bo tak nazywajmy ten incydent) nie pojawiły
się służby, takie jak Policja czy Straż Pożarna?
Na służby zawsze można liczyć! I tego się trzymajmy. [4] |
Nie
pojawiły się, mimo zgłaszanych powiadomień od uczestników
zdarzenia, bo – bazując na relacjach świadków – nie doszło
tam do zagrożenia życia oraz zdrowia ludzkiego. W naszej Ojczyźnie
przez dwadzieścia pięć lat przemian ustrojowych, wykonano naprawdę
sporo pracy na rzecz reorganizacji systemu bezpieczeństwa. Mamy siły
i środki mogące poradzić sobie np. z zagrożeniem terrorystycznym
(jednostki specjalne Wojska Polskiego oraz oddziały AT Policji),
klęskami żywiołowymi oraz codziennymi zagrożeniami bezpieczeństwa
powszechnego (jednostki Państwowej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej
działające w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym). Wreszcie
Pogotowie Ratunkowe, posiadające nowoczesne śmigłowce ma możliwość
szybkiego transportu poszkodowanych, do konkretnych – szpitalnych –
miejsc, na terenie całego kraju. Jednym słowem, mimo narzekań i
psioczeń (czasem słusznych) na to co się dzieje w Polsce, nie
możemy powiedzieć, że nasze państwo nie ma możliwości, sprzętu
oraz wykwalifikowanych ludzi by nieść pomoc. A mimo to w sytuacjach
„miękkiego zarządzania kryzysowego” – które zwłaszcza
podczas zimy generują pasażerskie przewozy kolejowe – pojawia się
bezradność, na której korzystają tylko media.
Powiecie
może, że powinna przyjechać Policja, a jej funkcjonariusze
opanować sytuację poprzez zapewnienie bezpieczeństwa pozostawionym
samym sobie pasażerom. Następnie, kontaktując się z wyższymi
„czynnikami”, zapewnić jak najszybszą ewakuację znajdujących
się tam osób, korzystając ze wsparcia lokalnych struktur
Zarządzania Kryzysowego, oraz oczywiście – przede wszystkim –
samej kolei?
Ja
też lubię fantastykę, o czym wspomniałem na początku. Nie żyjemy
w Stanach Zjednoczonych, gdzie przybyły na miejsce zdarzenia
policjant, staje się z miejsca tymczasowym liderem „kryzysowej”
mikrospołeczności. Takie coś zdarza się tylko w filmach. U nas w
tłumie pojawił by się od razu „fifarafa cwaniaczek od JP na
100%”, który dopiero teraz przywdziewając szaty przywódcy tłumu,
na mundurowych przelałby jego słuszne oburzenie. Oczywiście
wszystko nagrywając aparatem w komórce, by potem wrzucić to na
JuTuba.
Do
ponownego zmierzenia się z tematem skłoniła mnie informacja, która
pojawiła się w stronie Radia Gdańsk 10 marca br, dotycząca kłopotów jakie mają pasażerowie podróżujący na linii Warszawa - Trójmiasto.
Jak
piszą słuchacze, pociągi stoją w Warszawie Wschodniej od około 4
godzin, a pasażerowie nie mają żadnej informacji o możliwych
utrudnieniach. Jak dodają, w składach panuje "chaos,
zamieszanie i totalna dezinformacja".
Ooo!
5 lat minęło, to można na problem spojrzeć w oparciu o to co się
w naszym kraju zmieniło, odnieść to do poprzednich wniosków, ale
też i krytycznego spojrzenia na własne wówczas przemyślenia.
No
to zaczynamy.
1.
Sprawdź rozkład jazdy oraz inne informacje
Gdy
pięć lat temu pisałem poprzedni tekst, byłem tylko w posiadaniu
telefonu firmy Nokia, będącego również funkcjonalnym smartfonem z
systemem Symbian. Umożliwiał on połączenie się z siecią
Internet poprzez łącza GPRS/EDGE/3G, i skorzystanie z niego za
pomocą wewnętrznej lub zainstalowanej ze sklepu Nokia Ovi
przeglądarki. Jeszcze podczas pisania tamtego tekstu Nokia pozornie
była jeszcze potentatem na rynku telefonów. Ale już w kwietniu
2014 część firmy zajmującej się urządzeniami i usługami
została wykupiona przez Microsoft, zaś w maju 2016 roku to samo
spotkało dział telefonów. Alternatywa jaką chciał na rynku
smartfonów wprowadzić Microsoft, skończyła się jego porażką,
przynosząc totalną dominację sprzętu z systemem Android. Sprzętu
co trzeba nadmienić z dotykowym ekranem, który mimo posiadania
pojemnych ogniw bateryjnych jest energochłonnym urządzeniem,
dającym poza wygodnym dostępem do sieci Internet, również wiele
zbędnych usług i możliwości niepotrzebnego transferu danych.
Wspomniana wyżej Nokia - model 6730 - mimo posiadania małego
ekraniku, braku dostępu do WiFi oraz sieci LTE, optymalnie łączy w
sobie oszczędność energii z możliwością transmisji głosowej
oraz transmisji danych.
Zawsze zdobywaj aktualne informacje. [4] |
Przez
pięć minionych lat powierzchnia Polski pokryła się w zdecydowanym
rozmiarze zasięgiem sieci w/w sieci LTE, do której dostęp oferują
wszyscy operatorzy telefonii komórkowej. Możliwości tej usługi
idealnie nadają się do wykorzystania w szerokopasmowej transmisja
danych, czyli opisowo mówiąc "by Internet śmigał jak po
kablu". No i od końca minionego roku w pociągach "Pendolino",
należących do PKP Intercity jest już dostępna sieć WiFi. W
końcu. Jakie to ma znaczenie? A no takie, że konstrukcja tych
pociągów, utrudnia korzystanie w nich z komórkowej sieci do
transmisji danych.
Zasięg sieci LTE operatora Plus. [2] |
Jeśli
operatorzy nie mieli 10 marca br. awarii, zwłaszcza w miejscach w
których znajdowali się "nie wiedzący nic" pasażerowie,
wówczas mając przy sobie smartfony, tablety a nawet laptopy, mogli
oni zacząć poszukiwać informacji w Internecie o tym co się
dzieje.
A
tu dobrze nie jest.
Pięć
lat temu wspomniałem, że warto rozważyć szukanie wiadomości
poprzez serwis Twittter, na którym "siedzi" dziś każdy,
znaczący polityk, czy człowiek wielkiego świata.
O
to jakie informacje w tej sprawie pojawiły się na
Twitterach:
-
PKP PLK SA - ŻADNA, komunikat że
coś się stało na linii Warszawa - Trójmiasto pojawił się dopiero 11
marca rano, o godzinie 6:20
-
PKP Intercity - ŻADNA
-
POLREGIO - ŻADNA
-
Koleje Mazowieckie - ŻADNA
Za
to pełno tam było życzeń na Dzień Kobiet czy kreowania polityki
historycznej państwa. To oczywiście rzeczy ważne, ALE DLA CORAZ
BARDZIEJ WKU*WIONEGO PASAŻERA NIEISTOTNE.
Pięć
lat temu podałem parę linków do stron na jakich można było
znaleźć komunikaty, że coś w danym obszarze Polski się stało, i
są utrudnienia bądź opóźnienia w ruchu pociągów. Dziś nie działa z
nich ŻADEN. To znaczy działa, ale przekierowuje na zupełnie inną
treść. Jedynym namierzonym miejscem, w którym takie komunikaty
się znalazły to strona PKP Intercity i rozwijana po jej prawej
stronie zakładka Komunikaty, które znaleźć można również tu
--->
https://www.intercity.pl/pl/site/o-nas/dzial-prasowy/komunikaty/.
Podane tu data, godzina oraz miejsca zdarzenia umożliwiają szybki wgląd
w sytuację i rozeznanie się, że coś jest nie tak.
Jedyne miejsce gdzie można się czegoś dowiedzieć. [3] |
Informacje
o opóźnieniach pociągów, kursujących na trasie Warszawa -
Trójmiasto można było również znaleźć w internetowych
rozkładach jazdy. Oczywiście pod warunkiem pełnego wpisania trasy.
Pięć
lat temu nie mając smartfona z systemem Android, nie miałem też
dostępu do ogromnej ilości aplikacji, jakie różni przewoźnicy
udostępniają w sklepie Google Play. Użytkownicy są jednak dla
nich bezwzględni, oceniając je brutalnie i bez litości.
Przykładowo Rozkład Kolejowy oferowany przez PKP Polskie Linie
Kolejowe S.A. ma ocenę 2,9 punktów. W/w zakładka z komunikatami
znajduje się w aplikacji IC Mobile Navigator od PKP Intercity,
mającą ocenę 3,1 punktów. A tam ostatni komunikat jaki można
znaleźć pochodzi z 27 kwietnia 2018 roku. To więc na tyle gdy
chodzi o smartfonowe aplikacje, gdy chodzi o coś więcej niż
sprawdzenie rozkładu jazdy czy nawet zakupu biletu. TO NIE BYŁO W
TEJ CHWILI POTRZEBNE.
Bardzo "aktualne" aktualności i komunikaty w aplikacji PKP Intercity na system Android. |
Szukanie
informacji na Facebookach kolejowych przewoźników, zostawiam
smakoszom potrafiącym pływać w bajorze złożonym z oficjalnej
polityki kreowania wizerunku firmy i feedbacku ze strony pasażerów.
Nadmienię tylko że na profilu PKP Intercity oraz Kolei Mazowieckich 10 marca br. nie
pojawiło się NIC - czyli to samo co na ich Twitterach.
2.
Zapewnij sobie ciepło
Herezją szerzoną od czasu do czasu
w technikach przetrwania, jest rozgrzewająca rola alkoholu w czasie
zimy. Oczami wyobraźni można zobaczyć opcję „zrobienie” pół
litra z kolegami/koleżankami (zwłaszcza jeśli podróżuję się w
większej grupie znajomych osób) w pociągu, podczas długiej i
nużącej podróży, by sobie umilić i urozmaić czas.
ALKOHOL SPOŻYWANY PODCZAS NISKICH
TEMPERATUR, TYLKO PRZYSPIESZA WYCHŁADZANIE ORGANIZMU.
Dlatego powinno się rozważyć
następujące opcje:
a) Zabrać ze sobą napoje w ilości
adekwatnej do podróżujących osób. Latem, zwłaszcza w upały
niegazowaną wodę mineralną w ilości min. 0,5 litra/na godzinę
podróży na osobę. Zaś zimą po termosie ciepłego napoju oraz
garść energetycznych batonów lub czekolady. Zaś w każdej porze
roku, również coś „konkretniejszego” do zjedzenia, ponieważ
nigdy nie będzie wiadomo jak długi będzie postój. Osoby z większą
"żyłką" do survivalu wcisną sobie w bagaż rację
żywnościową z posiłkiem podgrzewanych termochemicznie.
b) Mieć przy sobie po kocu
ratunkowym na osobę. Zimą można nim przykryć dolną część
ciała, czekając w stojącym w szczerym polu pociągu na ratunek,
latem przyda on się nam jako izolacja chroniąca przed mocnym
słońcem.
Gdy jest zimno, to złotym na zewnątrz, srebrnym do środka. Choć w sumie to bez różnicy. [1] |
c) Do tego również warto posiadać
przeciwdeszczowe poncho, czy inne tego typu okrycie jeśli trzeba
było by podczas dużego deszczu opuścić pociąg i udać się w
kierunku punktu ewakuacji, bądź tam gdzie przewoźnik zapewniłby
komunikację zastępczą. A jako że obecnie zimy nie zawsze prószą
śniegiem, to jest to opcja ze wszech miar oczywista.
3.
Miej łączność
5
lat temu konkluzja tego punktu była taka, że warto mieć ze sobą
dodatkowy telefon służący tylko do łączności głosowej i
wysyłania wiadomości SMS. Mimo technologicznego szału nieustannie
wprowadzanych na rynek nowych ekranowo-dotykowych smartfonów, można
nabyć klasyczne, klawiszowe telefony komórkowe. W tym również
Nokie, tym razem jednak już nicniemające, w przeciwieństwie do
swoich wszystkomających, klawiszowych poprzedników. Jednak
zadzwonić, jak i wysłać SMS z nich można.
Dużo
telefonów posiada opcję Dual SIM, czyli możliwość włożenia
kart SIM dwóch oddzielnych operatorów. Brzmi to jak abstrakcja, w
dobie gdy łączność komórkowa to oczywista oczywistość, z
której do swoich działań bojowych korzysta nawet Straż Pożarna,
gdy łączność radiowa zawodzi. Jednak, gdy ktoś planuje się
wybrać za granicę, i tam np. korzystać z usług lokalnego
operatora.
Miej kontakt, pozostań w kontakcie. [4] |
Nierozwiązywalnym
problemem łączności telefoniczno/internetowej podczas podróży
pociągiem, będzie oczywiście ciągłe zapewnienie energii elektrycznej
swojemu sprzętowi. Przewoźnicy tacy jak PKP Intercity oferują w
swoim standardzie możliwość podłączenia ładowarek. Te, co warto
nadmienić, w przeciągu ostatnich pięciu lat zunifikowane zostały
do posiadania łącza microUSB. Sprawi to naładowanie akumulatora w
każdym, względnie nowym telefonie czy smartfonie.
Miniona
pięciolatka przyniosła również spore obniżenie cen pojemnych
PowerBanków, których pojemność mierzona jest już w
Amperogodzinach (Ah), a nie w pomniejszonej wartości mili (mAh).
Jego posiadanie więc, tak jak i ładowarki 230V powinno być
standardem wyposażenia na podróż.
4.
Bądź przygotowany
To
oczywiście bez zmian. Latarka – najlepiej diodowa, ponieważ
dłużej będzie świecić i ma większą niezawodność – oraz nóż
ratowniczy lub multitool (najlepiej oba), powinny być jak modlitwa
dla wierzącej osoby. Zawsze przy nas, zawsze nam towarzyszyć 😉
Do tego nawilżane chusteczki antybakteryjne, by wytrzeć przed posiłkiem ręce, lub wytrzeć się po zrobieniu "potrzeby". No i oczywiście to co
zawsze przy sobie mieć lubimy, pamiętając że trzeba będzie to ze
sobą taszczyć.
Zabierz tylko to co jest potrzebne. [4] |
5.
Poinformuj o zdarzeniu innych
O
sprawie awarii z 10 marca br. nie byłoby wiadomo gdyby ktoś nie
poinformował mających tego dnia w redakcji dyżur reporterów Radia
Gdańsk, w tym tych zajmujących internetowym zapleczem radiostacji. A ten zaś, co zostało w/w totalnie - z jednym
wyjątkiem - zawiódł gdy chodzi o kolejowych przewoźników.
Do
pogodowej apokalipsy nie doszło, jak również w powietrzu nie
znajdował się afrykański, pustynny pył. To sprawiło, że
Regionalny System Ostrzegania (oraz aplikacja KTÓRĄ WARTO MIEĆ
ZAINSTALOWANĄ --->
https://play.google.com/store/apps/details?id=mswia.rso&hl=pl)
oraz Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych naszej armii
milczeli, jak świadkowie podczas sejmowych komisji śledczych. No
cóż, wku*wiony pasażer to mimo wszystko pasażer bez zagrożenia
zdrowia i życia. Policja czy Straż Pożarna nie przybędą mu więc
na ratunek. Trzeba radzić sobie samemu, i co pokazuje ta
historia mieć zapisany/znać kontakt do regionalnej rozgłośni
Polskiego Radia. Ich misją jest bowiem zajmowanie się również
"miękką" polityką bezpieczeństwa, która dla mediów
komercyjnych - nastawionych z reguły na "coś się dzianie"
- może być nieciekawa.
Spokojnej
podróży!
Źródła zdjęć:
[1] Wyszukiwarka Google/Bing/DuckDuckGo
[4] http://fallout.wikia.com/wiki/Fallout_Wiki
-----
Autor (to ja!) poza byciem prezesem stowarzyszenia Kolektyw Trzynasty Schron oraz redaktorem naczelnym czasopisma Trzynasty Schron jest też członkiem zarządu-kronikarzem Ochotniczej Straży Pożarnej Pruszcz Gdański, a w niej strażakiem-ratownikiem w stopniu funkcyjnym pomocnika dowódcy sekcji, z 8 letnim stażem służby w Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP.
-----
Autor (to ja!) poza byciem prezesem stowarzyszenia Kolektyw Trzynasty Schron oraz redaktorem naczelnym czasopisma Trzynasty Schron jest też członkiem zarządu-kronikarzem Ochotniczej Straży Pożarnej Pruszcz Gdański, a w niej strażakiem-ratownikiem w stopniu funkcyjnym pomocnika dowódcy sekcji, z 8 letnim stażem służby w Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz