sobota, 26 października 2019

Stworzenia z Falloutów w "Zaginionym Kontynencie"


Gdybym napisał, że zmusiłem się do oglądania „Zaginionego Kontynentu”, byłaby to nieprawda. Moja wrodzona natura Badacza Tajemnic sama doprowadziła do sytuacji, że piątkowego wieczoru, zasiadłem przed ekranem telewizora z notatnikiem w ręce, zamiast pić z koleg... Nie mam kolegów. Nikt się ze mną nie chce bawić.
Zastanawiałem się zrazu, czy zaginiony kontynent, o którym zapewne nic więcej nie wiadomo na początku, jest morzem opasan? ;) Wielbiciele Świata Dysku będą wiedzieli o co chodzi.

Film zaczyna się od przejmującej muzyki zagranej, rzekłbyś na  organach Hammonda, by już za chwilę ukazać nam scenerię godną dodatków do Fallouta 3 - Point Lookout i Fallouta 4 – Far Harbor. Widzimy tedy unieruchomione przy brzegu wraki statków, ostre skały, a wszystko spowite jest w zgniłym kolorze Morza Blasku. Kolejne ujęcie to kadr żywcem wyjęty, można powiedzieć z każdej odsłony serii, chociaż najbliżej mu do Nowego Vegas. Pustkowia! Samotna skała (wersja przystosowana do stania na lądzie), piaszczysty teren. 

Widzimy za chwilę grupkę ludzi, którzy szykują się do pochówku (wersja morska) czyichś zwłok. I tutaj też można się doszukać Nowego Vegas, gdzie na początku gry to nas składano do grobu... Ale to jest naciągane i nie trzeba tego wiązać z Falloutami.

Z kolejnych minut filmu dowiadujemy się, że grupa ludzi, a każdy z nich ma coś do ukrycia, płynie statkiem do Caracas. Szybko dowiadujemy się też, że w ładowni znajduje się Fosforan, który po zetknięciu z wodą robi wielkie Bum, pojawia się prąd i jest dużo dymu. I do cholery! Mają tego w składziku kilkadziesiąt beczek. 

Wyczuliście panikę w moich słowach? To dobrze, bo oto zbliża się huragan Wendy, a statek okazuje się być niestabilną jednostką. Kotwica robi dziurkę w kadłubie, leje się do środka woda i psuje się pompa! Hahaha... Tak! Pompa! 

Duże wrażenie robi scena, kiedy panienka, z mokrej, delikatnej, zwiewnej sukienki, wyciska wodę, zaraz po tym jak pomagała załodze i reszcie pasażerów opróżnić zalaną ładownię z wybuchowego ładunku. Tzn na mnie wrażenia ta scena nie zrobiła, bo nie lubię się patrzeć na coś, czego nie mogę dotknąć.

Także wszyscy mają problem. Chcieli się dostać do Caracas, ale, że ta miejscówka w Falloutach nie występuje, dlatego nie dopłynęli. Tak to sobie tłumaczę.

A w ogóle, dlaczego opisuję ten film i jak na tę chwilę nic konkretnego nie napisałem? Ano dlatego, że 23 maja tego roku zobaczyłem u Saladyna na profilu zdjęcie i postanowiłem wrzucić je do nas na fb. 


"Nasz przyjaciel Saladyn umieścił u siebie ostatnio kadr z filmu „Zaginiony Kontynent”, a swoim Czytelnikom zadał pytanie, czy widać na zdjęciu Radskorpiona. Ja też się nad tym zastanawiałem, a po wnikliwej analizie, po kilku minutach "oczarowania", rozkładam bezradnie ręce. „Nie wiem…” 

Dlatego to samo pytanie kieruję do Was, a w komentarzach udostępniam inne ujęcia, które pozwolą nam dojść do prawdy. 

Zapodałem również dwa zdjęcia pomocnicze:



Wybrałem kilka komentarzy.
Rafał M. Jest to skorpion, a na takie spotkanie zdaje się niejeden byłby rad, co pozwala sądzić jest to radskorpion.
 
SW: Ale... czy to chodzi o dużo punktów doświadczenia za RADosne się z nim rozprawienie?
Rafał M. Niewątpliwie można to rozpatrywać na wielu poziomach, co tym bardziej czyni pytanie podstawnym i potrzebnym.

Filip Ż. Ja tam widzę skutki dopuszczenia przez bethesdę modów do powszechnego użytku. -_-
female nude mod, it changes all women into nude - ONLY FOR FEMALE CHARACTERS!!!!111oneoneone
...i takich super modów ze 40. ;__; Mistrz miał rację... XD

Grzegorz K.  Czekaj, o co pytałeś...?
SW: Kolego... o Radskorpiona pytałem. Też go nie widzę... ;>

Bartosz W. Patrzę i patrzę i żadnego skorpiona tam nie widzę
Katarzyna Sz. radskorpion z pyskiem krewetki.
SW: Acha! Widzę trzeźwy i naukowy komentarz :)
Bartek R. Na żadnym zdjęciu nie widzę skorpiona

Łukasz W. Ja widzę stulejarzy
SW: Gdzie?
Żurek Mateusz Ż. Tak to jest jak tylu chłopa siedzi w jednej Krypcie.
SW: My tylko ANALizujemy zdjęcie! Przecież! Bez udawania na siłę powagi. /SW
Łukasz W. Krypta 68

Andrzej K. Eureka! To było złudzenie optyczne! By zauważyć skorpiona trzeba zakryć lewą połowę zdjęcia.
SW: Już patrzę... ! Yyyy... Nic tam nie ma!!!
Andrzej K. najwidoczniej nie ta strona xD

Marcin Cz. Poddałem fotografię wnikliwej analizie metodą od góry. Wyraźnie widać końcówkę ogona Radskorpiona w pewnym momencie tak w 1/3 wysokości obraz wydaje się zamazywać i stawać niewyraźny, a ogon znika jakby był tylko złudzeniem optycznym jak na tych obrazkach stereoskopowych "magiczne oko". Dziwna sytuacja.
SW: To samo i u nas. Będziemy badać fragment, w którym obraz zamazuje się...
 
Adrian Z. Ja tam tylko cycki widzę

Sebastian W. Każdy piersi piersi,a zobaczcie jak się wżynają spodnie ;)


Przemyslaw R. Jaki skorpion?
SW: Podobno trzeba zatkać lewą stronę zdjęcia i można go zobaczyć...
Przemyslaw R. Faktyczne! Teraz widzę. Dzięki za pomoc :D

Dlatego właśnie obejrzałem film i stworzyłem notatkę. Chciałem popatrzeć na radskorpiona. 

Następnie, no może nie aż tak następnie, ale jednak w dalszych minutach filmu, naszych bohaterów atakują zmutowane rośliny. Mają pnącza jak macki, a przecież zmutowane rośliny w Falloutach też się występują. Wiecie o czym mówię?

Pojawia się też dowcip o wolontariuszach. Bardzo dobry, ale musicie sami tę scenkę obejrzeć.
 
Zmutowane rośliny - glony, trawy, złapały statek, okręciły się wokół śruby i  nie puszczają. A wydobywają się z nich bąble i dymy... Dymy nad wodą! 

Poznajemy pierwszego potworzaka. Przerzuca on swoje zmutowane macki przez burtę i porywa najpierw piękną, jurną dziewczynę, ale waleczny absztyfikant ją ratuje, by za chwilę samemu polec w wnętrzu bluźnierczego przełyku! No i dobrze mu tak!

Nasi bohaterowie obserwują coś, co przypomina im owada, wielkości człowieka. Nooo! Kolejny mutant??!?

A z sekundę później, pojawia się tajemnicza pani z dwoma wielkimi balonami...
 
- Tak, słucham?

- co… Co?...
 
- Acha…
 
- Nie… Nie jestem wulgarny.
 
- Tak, rozumiem, ale ona ma dwa balony, do których jest przyczepiona i może dzięki nim chodzić po tych glonach co są w wodzie.

Na zdjęciu, które prezentowałem, Sara, którą odgrywa Richenda Antoinette de Winterstein Gillespie, wydaje się być delikatną kobietką, ale już inne ujęcia pokazują, że jest dorodną kobyłką.

- Aaaaa... no dobrze, brzydkie to określenie, ale to Wasza wina. Zmyliliście mnie tymi balonami...
 
Żeby się nie pogrążać, szybko przeskoczę do kolejnego tematu, bo oto mamy Legion Cezara, który...  a na poważnie występują w filmie Hiszpańscy konkwistadorzy. Szkoda pisać więcej.
Widzimy też kogoś z rodziny starwarsowego Sarlacca. 

I oto pojawia się nasz Radskorpion, który walczy z Błotniakiem. Ale walka zacznie się po tym, jak Błotniak zabije pana. No zobaczcie na zdjęcia!




Rzeczy, o których piszę zobaczycie w zapowiedzi filmu:



To wszystko z mojej strony. Dziękuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz