1. Czujesz się futurologiem?
Nie nazwałbym tego co, jak mi się wydaję, potrafię robić uprawianiem futurologii. A potrafię wyczuwać i odbierać emocje z wydarzeń dziejących się gdzieś w świecie w danej chwili lub w przyszłości. Może brzmieć to dziwnie, ale no cóż. 17 lipca 2014 roku wyczułem śmierć prawie 300 osób w samolocie zestrzelonym przez rosyjskich separatystów nad Ukrainą. Coś jak chwilowe zatrzymanie linii czasu (jak w filmie "Matrix" 😎) i nagły powrót do rzeczywistości z poczuciem że coś jest nie tak. Po paru godzinach już wiedziałem co. Jeśli zaś chodzi o to co się dzieje teraz, to taki stan wyczułem już 10 lat temu. Szybkie, nagłe drgnienie, jakby w przyspieszonym tempie obejrzało się to co ma się wydarzyć. Nie było widać szczegółów, zapamiętane zostało tylko co będą odczuwali dziś ludzie na całym świecie. Wówczas nie byłem co do tego pewny że takie coś potrafię, dziś już tak. A jak to można by wyjaśnić? Hmm... Jeśli czas i rzeczywistość to jakieś wartości czy parametry fizyczne, a ludzki mózg jest detektorem (bardzo niewprawnym) je przetwarzającym, to jakiś minimalny wycinek mózgu może odbierać cząstkę takich informacji. Gdyby odbierał całość to człowiek byłby wówczas Bogiem. Ale w to lepiej się nie pchać. Zostaję więc coś, co w filmach określane bywa mianem przeczucia. A jak jest naprawdę, to któż to wie 🤔
2. Twoje hasło "Jest maska, jest postapo" stało się rzeczywistością. Proszę o komentarz?
No więc w związku z powyższym, czyli tym co wyczułem 10 lat temu i zapamiętałem by odtworzyć to sobie teraz, nie czuję się z tym jakoś przesadnie dobrze, w sensie że usatysfakcjonowany. Na szczęście nie mamy teraz bowiem postapo, czy nawet apo, a klasyczne preapo. Choć w sumie to też nie jest dobrze. Śledząc ruchy w światowej geopolityce, widać - co też nie napawa optymizmem - silne podobieństwa do historii jaką znamy przecież z Falloutów. Konflikt USA - Chiny, choć nadal tlący się na obszarach gospodarczych, powoli przenosi się na tę płaszczyznę na jakiej toczyła się po II wojnie światowej jej zimna odmiana. A tu już nie będzie kopniaków pod stołem i uśmiechów nad, a może faktycznie pójść na noże i wymianę bęcków, nawet poprzez "proxy war".
I teraz przenosząc to na polską płaszczyznę, to no cóż. Może pojadę foliarstwem, ale te wszystkie ruchy naszych władz centralnych wyglądają mi na wypadkową minimalizacji paniki z faktu że dupa jest goła (na pewno była choćby miesiąc temu gdy chodzi o zabezpieczenie w środki ochronne) oraz realizacji wytycznych podsuwanych przez jakąś nieludzką logikę. Czyli sztuczną, a dokładniej Sztuczną Inteligencję, która modelując sytuację, podsunęła naszym asom w Warszawie takie a nie inne ruchy. To sfera gdybania, a fakty zaś są takie że pomimo wtop i potknięć władz centralnych, które potykają się o kłody powstałe z wieloletnich zaniedbań czy wręcz wyjebanizmu, ludzie nie umierają u nas tysiącami dziennie jak w bogatych Włoszech, Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii. Łatwo można sobie mówić, że efektem takich a nie innych ruchów może być załamanie gospodarcze. Ale efektem tych śmierci jest to że umarli czyiś dziadkowie, rodzice, krewni. Zaś skutki społeczne tego pozostaną na wiele lat, nawet gdy ekonomiczne słupki będą już wyglądały na plus.
3. Czy Trzynasty Schron współpracuje lub udziela konsultacji "Polskim Władzom"?
No pewnie! Jarosław 😎, Andrzej 👶, Mateusz 🤓 oraz Łukasz 😩 codziennie konsultują się z kierownictwem Trzynastego Schronu w zakresie podejmowanych działań. Niestety, demokratyczną decyzją schronowego suwerena - czyli funpagowych lubisiów - nie dostaną oni nagrody w postaci zostania honorowymi członkami postapokaliptycznej społeczności w Polsce za realizację dogmatu "Jest maska, jest postapo". Smuteczeg 😥 Ale "to jest życie", jak śpiewa dostawca postapszych piosenek Frank Sinatra 😏
Plus w tym wszystkim jest taki, że obecnej władzy nie trzeba udzielać jakichś większych wytycznych, choć oczywiście mamy na Schronie jeszcze parę dogmatów i haseł do realizacji. Wystarczy jeśli władze nie będą trzymać się tezy "że po coś w Polsce, skoro jest już w Berlinie" czy radośnie walić w trąbę bo przecież "premier wójta ludziom nie wybierał".
Plus w tym wszystkim jest taki, że obecnej władzy nie trzeba udzielać jakichś większych wytycznych, choć oczywiście mamy na Schronie jeszcze parę dogmatów i haseł do realizacji. Wystarczy jeśli władze nie będą trzymać się tezy "że po coś w Polsce, skoro jest już w Berlinie" czy radośnie walić w trąbę bo przecież "premier wójta ludziom nie wybierał".
4. Trzynasty Schron wytycza nowe kierunki. Którędy mamy teraz iść?
"Strach najlepszą formą kontroli" - to można rzucić w świat, wytyczając kierunek by się nie bać. Do tego razem z Joshuą Grahamem przeczytać w całości list św. Jakuba w Piśmie Świętym 😇 Również list do Rzymian św. Pawła pomiędzy twardym wykładaniem teologicznych prawda, zawiera wytyczne w jakim to kierunku iść. A jeśli ktoś nie sięgnie, to ma tu fragment 1 listu św. Pawła do Tesaloniczan (5:15-18):
"Uważajcie, aby nikt nikomu nie odpłacał złem za zło, ale zawsze starajcie się o to, co dobre we wzajemnych stosunkach i dobre dla wszystkich. Zawsze się radujcie. Nieustannie się módlcie. Za wszystko dziękujcie, gdyż taka jest wola Boża w Chrystusie Jezusie względem was."
Jak ktoś na to zapłacze "że na Schronie indoktrynujo" , to ja mogę mu powiedzieć że może sięgnąć po pisma Karola Marksa czy Fryderyka Engelsa, a nawet samego Włodzimierza Lenina. Byle ich źle nie zrozumiał jak słynni realizatorzy tychże mądrości 😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz