Dawno temu, kiedy słowa "preppers" i "survival" nie były jeszcze tak bardzo znane, a ja uczyłem się w podstawówce, mówiło się na to zjawisko po prostu "sztuka przetrwania". To bardzo ładne i polskie określenie. Tę wiedzę tajemną, z tego co sobie dobrze przypominam, mieli wówczas tylko harcerze. Umieli rozpalić ognisko jedną zapałką i wyposażeni byli w finki. Brat i siostra, którzy byli harcerzami, opowiadali mi o tym co robią, a ja słuchałem ich z zafascynowaniem.
I miałem też kolegę na osiedlu. Biegał on ze scyzorykiem, pocierał o siebie patyczki, kopał dziurki w ziemi i przy pomocy folii zbierał wodę. Bo przecież sztuka przetrwania lub inaczej survival to „rodzaj aktywności człowieka skierowanej na gromadzenie wiedzy i umiejętności związanych z przetrwaniem w warunkach ekstremalnych” (Wikipedia), a prepper „jest osobą, która na poważnie bierze odpowiedzialność za przetrwanie własne i swojej rodziny. Samodzielność i gotowość jest główną cechą każdego prepersa.” [preppersi.blogspot.com]
No i mój kolega cały czas tak ganiał z tym nożem i już czasami miałem go dość. A harcerzem nie był. Zapytałem się go któregoś razu: "Słuchaj, a pomidorówkę to Ty umiesz ugotować?"
No bo co to za sztuka przetrwania, skoro on pomidorówki nie umie zrobić? C’nie? Chociaż popełniłem błąd, mogłem zapytać o rosół…
Ktoś z Was umie gotować? 😏 Bo jak nie, to zapraszamy w to miejsce: Techniki przetrwania / Survival – Kuchnia Trzynastego Schronu.
… lub bezpośrednio do filmów Piórem i widelcem.
Bo przecież:
"Zanim spadną bomby atomowe i nadejdzie zagłada, należy dobrze się odżywiać, żeby być zdrowym i mieć siłę przetrwać"
* - Jak to się powinno mówić na jednego osobnika – prepper czy preppers? Bo jeżeli prepper to „Samodzielność i gotowość jest główną cechą każdego prepera, a nie preppersa. I pytam się całkiem poważnie, bo na Google trudno mi to wyłowić. Pamiętajcie, że jestem osobą, która unika konfliktów, nie czujcie się urażeni tym pytaniem 😖
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz