piątek, 26 listopada 2010

Zombie, jeszcze więcej zombie!

Czy tego chcemy czy nie tematyka zombiacza jest dziś reprezentatywna dla całego nurtu fantastyki postapokaliptycznej. Żywy trup - stosując semantykę partii rzekomo prawej i sprawiedliwej - został wręcz odzyskany dla kultury współczesnej z mrocznej i wyeksploatowanej tematyki fantasy. Wystarczy wysyp zombiaków w spokojnym i cichym miasteczku i już jest apo i postapo razem wzięte!

Co więcej, zaczyna już dochodzić do uzombiaczania rzeczy - w tym przypadku powieści - które można by podłączyć pod wszystko, tylko nie pod zombiaków. Powieść "Duma i uprzedzenie i zombie" to, hmm... prequel znanej powieści Jane Austen pod tym samym tytułem, tylko bez truposzy. I co z tego, że na zachodzie tak mają - powiecie - że mielą tą samą bułę po raz n-ty dodając tylko nowe przyprawy. U nas niedawno ukazała się powieść "Przedwiośnie żywych trupów", która jak łatwo się domyśleć jest przeróbką "lekturowej" powieści Stefana Żeromskiego. Szału nie ma, to raczej tylko zabawa konwencją, ciekawostka, ale parcie zombiaków na szkło jest!

Dlaczego?

środa, 24 listopada 2010

Postapokalipsa czyli co? #1

Choć postapokalipsa to tylko wąska część szerokiego nurtu fantastyki, to może być w nią wplecione wiele elementów, których byśmy się nawet nie spodziewali.

wtorek, 23 listopada 2010

Biografia H.P.Lovecrafta w Polsce

Wielki Ojciec i jego dziecko.
Czy twórczość Howarda Phillipsa Lovecrafta (bo tak się ów pan w "pełni" nazywa) ma coś wspólnego z postapokalipsą? Z tą monotonną i kanoniczną nie, ale przecież nie tą mamy się tutaj zajmować. Więc jak to jest z tym Lovecraftem?

Owszem, gdy spojrzymy na twórczość Mistrza pobieżnie i na szybko to otrzymamy obraz literatury grozy, pisanej specyficznym językiem oddającym emocje bohaterów. Histeryczne wręcz emocje! My - mający za popkulturalne bóstwo Chucka Norrisa i jego "półobrot" - takiego też byśmy sprzedali niewypowiedzianej grozie czającej się plugawym mroku trzewi ciemnego lasu i mrocznych bagien. Bo tak właśnie pisał Lovecraft o swoich bohaterach, gdy dochodziło do ich spotkania z TAJEMNICĄ. A oni zamiast owej tajemnicy pociągnąć z lacza, wpadali w obłęd, panikę, szaleństwo. Do tego jeszcze powodem owych fobii i lęków były oślizgłe stworzaki, rybio-ludzie na czele z gościem, który powstał w wyniku chędożenia się ośmiornicy z nietoperzem - czyli słynnego Cthulhu.

I gdzie tu postapokalipsa do biedy nędzy jest - spytacie.

Test 4 echo

Twoja stara jest postapo