środa, 30 grudnia 2015

Schronowe recenzje: Szczury Wrocławia

Szczury Wrocławia. Chaos można by traktować tylko jako ciekawy eksperyment Roberta J. Szmidta, gdyby nie jeden "szkopuł". To doskonała powieść w konwencji zombie apocalypse, wyjątkowa właśnie ze względu na niecodzienny zabieg autora.

Szmidt bowiem za pośrednictwem Facebooka zaprosił fanów swojej twórczości, do wzięcia udziału w ciekawej inicjatywie. Otóż zaproponował, iż umieści i uśmierci on chętnych temu pomysłowi użytkowników portalu w swojej najnowszej książce. Zgłosiło się ponad dwa tysiące osób, Szmidt wybrał około dwustu. Powiem szczerze - uau! Dziwne to uczucie czytać o okrutnych zgonach ludzi, których nawet zna się osobiście. Ale za to jaka frajda dla samych 'realnych' bohaterów! Gratulacje dla autora. Od czasu Dmitrija Głuchowskiego i jego akcji przy okazji Metra 2033 nie spotkałem się z równie frapującym manewrem marketingowym pisarza.
 
Przeczytaj cały tekst na Trzynastym Schronie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz