Jak stoi w wielojęzycznej encyklopedii internetowej
działającej w oparciu o zasadę otwartej treści: Fantastyka postapokaliptyczna
(postapokalipsa, postapo) – wizja, konwencja traktująca o wydarzeniach
bezpośrednio po kataklizmie, apokalipsie.
W naszym przypadku chodzi tutaj przede wszystkim o Fallouty.
(W Waszym, może jeszcze o chowanie się w ruskim metrze).
Czytamy dalej:
Najczęściej wykorzystywane motywy w fantastyce
postapokaliptycznej:
- Samotność .
Prawdziwy Bohater Świat ratuje sam!
- Konflikt, survival. Ocalali z kataklizmu muszą zmierzyć
się z mutantami, zombie, czy gangami łupiącymi i mordującymi napotkanych ludzi.
Konflikt to wiadomo… a blisko survivalowania jest Prepper. A
jest to człowiek, który mówiąc dosyć nieprecyzyjnie, stara się przygotować na
każdą sytuację, cały czas rozwija umiejętność przetrwania, planuje, by poradzić
sobie w warunkach zagrożenia, wojny lub końca świata. Bardzo szybko się obraża
i przede wszystkim uważa się za nieomylnego „Moja kora z brzozy jest lepsza od
twojej”)
A wiecie, że są Knajpiani Preppersi?
- Mesjanizm, ratowanie świata.
Tak jest! Powtórzę: Prawdziwy Bohater Świat ratuje sam!
Trzeba coś ratować, bo inaczej jest nudno. Można syna szukać. Ojca też! ;>
- Wyprawa, eksploracja, wędrówka.
…
- Katastrofa.
A ona wygląda tak:
Jak to jest fascynować się postapo, widząc, że tyle ludzi
musiało tego doświadczyć? Oni nam pokazali, że to może się podobać! Czy nie w tym rzecz? ;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz