![]() |
Był kiosk i nie ma (zdjecie z sierpnia 2023 r.) |
Gdy zacząłem pisać te słowa był poniedziałek 23 grudnia. Gdy wrzucam tekst do publikacji, jest również poniedziałek, ale 30 grudnia. Za oknem pochmurnie - i wtedy i dzisiaj - choć na szczęście nie jest to tzw. polarny dzień. Czyli typowy, gdy niebo spowija gęsta zasłona, przez którą przebija się szaroniebieskie światło, dając efekt pobytu gdzieś pod kołem podbiegunowym.
Nie pamiętam czy taka szarówa była, dajmy na to 30 lat temu, o tej porze roku. Śniegu raczej w sumie też chyba wtedy nie było, bo ten za to - jak dobrze pamiętam - lubił bywać w grudniu w latach 80. Haaa! Globalne ocipenie i takie tam to fakt, powiecie - ale nie o to chodzi. Bowiem nawet jeśli w tamtym czasie były jakieś ciągnące się dni szarówy, to były też takie miejsca jak kioski, które swoją zawartością ubarwiały życie młodszej, jak i starszej młodzieży.
Tak!!!